
Rosnąca inflacja pchnęła ceny złota do niemal pięciomiesięcznych maksimów, a analitycy Credit Suisse przewidują bardziej trwały wzrost, który może spowodować, że ten wspaniały metal spróbuje przebić się powyżej rekordowego poziomu 2075 USD.
Ceny złota fizycznego gwałtownie wzrosły 3 listopada, w dniu, w którym decydenci FED ograniczyli dwudniowe posiedzenie, mówiąc, że zaczną ograniczać swój masowy program skupu aktywów, ale ogólnie będą kontynuować „akomodacyjne warunki finansowe” i ponownie 10 listopada. Tego dnia Departament Pracy opublikował dane pokazujące inflację w październiku na najwyższym poziomie od 31 lat.

15 listopada metal oscylował wokół poziomu 1860 USD za uncję, niewiele poniżej pięciomiesięcznego maksimum, a ostatni wzrost sugeruje, że inwestorzy obstawiają, iż obecny wzrost inflacji będzie trwał jeszcze przez jakiś czas.
Dla porównania, w chwili pisania tego tekstu, czyli we wtorek, 17/11/2021, cena złota w polskiej walucie wynosi 7,671.97zł/uncję. Jest to rekordowy poziom i nic nie wskazuje na to, aby ten rajd miał się w najbliższym czasie zatrzymać. Polityka monetarna NBP i fiskalna polskich władz jest tak zgubna dla naszej waluty narodowej, jak jeszcze nigdy w historii 3 RP
„Złoto nadal stale poprawia swój kurs, a teraz pokonało kluczowy opór cenowy z lipcowych i wrześniowych maksimów oraz trend spadkowy z sierpnia 2020 r. do poziomu 1834 USD, aby ustanowić pięciomiesięczną bazę”, napisali analitycy Credit Suisse w notatce cytowanej przez FX Street.
Analitycy Credit Suisse powiedzieli, że spodziewają się, że złoto będzie kontynuowało swoją zwyżkową tendencję i przetestują czerwcowe maksimum wynoszące 1917 USD, a wybicie powyżej tego poziomu będzie sprzyjało poglądowi, że żółty metal poradzi sobie z oporem, który oscyluje na poziomie 1959/77 USD i ostatecznie z powrotem do rekordowego poziomu 2075 USD ”.
Były sekretarz skarbu Larry Summers, który wcześnie zaczął alarmować w związku z obecnym atakiem rosnących cen, powiedział w wywiadzie dla CNN w zeszłym tygodniu, że uważa, iż rynek pracy jest napięty, a luźna polityka monetarna przynosi efekt przeciwny do zamierzonego
O ile Fed nie dokona znaczącej zmiany w swojej polityce lub jakiś „czarny łabędź” nie spowoduje poważnego destrukcyjnego ciosu dla gospodarki, jest „Dość nieprawdopodobne”, że stopa inflacji spadnie z powrotem do 2-procentowego celu banku centralnego w przewidywalnej przyszłości, przewiduje Summers.
„Myślę, że Fed popełnił poważny błąd w podejściu, które stosuje, podwajając ogromne bodźce fiskalne, które mieliśmy na początku roku z naprawdę łatwą polityką monetarną” – dodał Summers.
W Polsce prezes Glapiński nie może się nachwalić naszego cudu gospodarczego, a politycy opcji rządzącej szykują kolejne bony i talony, czyli… stare, dobre kartki.
Trzymajmy się za kieszenie…