W sobotę blisko 13 tys. osób opuściło ostrzeliwane przez rosyjskie wojska ukraińskie miasta, korzystając z korytarzy humanitarnych – poinformowała wicepremier Iryna Wereszczuk. W warunkach silnego ostrzału artyleryjskiego ewakuacja jest jedyną szansą na przeżycie.
Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział w swym posłaniu do narodu, wygłoszonym w sobotę wieczór, że korytarze humanitarne z Mariupola zostaną uruchomione w niedzielę.
Media wskazują też Sumy oraz kilka miejscowości wokół Kijowa jako miejsca, skąd w najbliższym czasie będzie prowadzona ewakuacja.
Brytyjski wywiad ocenia, że większość sił rosyjskich znajduje się obecnie w odległości 25 km od centrum Kijowa. Rosną obawy, że Moskwa przygotowuje się do rozpoczęcia zmasowanego ataku na stolicę Ukrainy.
Evacuation has begun in #Sumy. Also evacuations will be carried out today in populated centers of the #Kyiv region, such as #Vorzel, #Gostomel, #Bucha, #Borodyanka, etc. pic.twitter.com/obWrhELDug
— NEXTA (@nexta_tv) March 12, 2022
Dramatyczna sytuacja Mariupola
Sytuacja panująca w Mariupolu jest dramatyczna – pisze na swym portalu BBC News. Po dwóch tygodniach intensywnych bombardowań dostęp do żywności i wody jest ograniczony. Brakuje prądu. „Ludzie są gotowi podjąć ryzyko ewakuacji, ponieważ zdają sobie sprawę z tego, że pozostawanie w mieście nie jest bezpieczne. Jednak do soboty wieczór pomoc humanitarna i autobusy potrzebne do ewakuacji wciąż nie dotarły do tego portowego miasta”.
Ryzyko, z jakim wwiąże się ewakuacja, jest wysokie, ponieważ niekiedy dochodzi do ostrzału konwojów przez wojska rosyjskie – przekazują ukraińskie media. W piątek w miejscowości Peremoha pod Kijowem straciło życie siedem kobiet i dziecko.
Służby ukraińskiego wywiadu wojskowego początkowo twierdziły, że konwój opuścił wioskę „zielonym korytarzem”, który został wcześniej uzgodniony z Rosją. Jednak w oświadczeniu wydanym w nocy z soboty na niedzielę sprostowano tę informację, wskazując, że kobiety z dziećmi próbowały opuścić wieś na własna rękę.
„Jest to o tyle niebezpieczne, że siły okupacyjne bezwzględnie uderzają w ludność cywilną” – napisano w komunikacie ministerstwa obrony. „Apelujemy do wszystkich obywateli, którzy są w niebezpieczeństwie, by stosowali się do oficjalnych zaleceń, sprawdzali informacje o drogach ewakuacji i korzystali tylko z bezpiecznych tras”.
Jak podają ukraińskie media, rosyjskie wojska zmusiły część potencjalnych uciekinierów ze wsi Peremoha do powrotu. Reuters zaznacza, że jego korespondenci nie byli w stanie zweryfikować tych doniesień.
Rosjanie uniemożliwiają ewakuację cywilów
Ukraina oskarża Rosję o uniemożliwianie ewakuacji ludności cywilnej ze strefy działań wojennych i ostrzeliwanie cywilów. Moskwa stanowczo temu zaprzecza, obwiniając z kolei Ukrainę o błędy logistyczne w prowadzeniu ewakuacji.