
Dyplomatyczny Skandal. Członek Partii Pracy, Barry Gardner, wieloletni członek brytyjskiego parlamentu, okazał się być szpiegiem dla Chińskiej Republiki Ludowej.
Barry Strachan Gardiner miał działać jako szpieg dla Chińskiej Republiki Ludowej.
Ur. 10 marca 1957 jest brytyjskim politykiem, który w latach 2016-2020 pełnił funkcję sekretarza stanu ds. energii i zmian klimatu oraz sekretarza stanu ds. handlu międzynarodowego.
Członek Partii Pracy, był członkiem parlamentu (MP) dla Brent North od 1997 roku.
Sir Lindsey Hoyle, marszałek Izby Gmin, poinformował właśnie, że minister za rządów Tony Blair’a, jakim Gordona Brauna, a także minister w gabinecie cieni Eda Millibanda i Jeremiego Corbyna, został przyłapany na szpiegostwie dla Republiki Chin.
Sir Hoyle alarmował pozostałych członków parlamentu o powiązaniach z niejaką Christine Lee, która, jak podaje Sky News, sponsorowała szereg wydatków posła.
W mailu wysłanym do wszystkich członków brytyjskiego parlamentu marszałek napisał:
„Piszę do was, by przykuć waszą uwagę na informację, którą podało MI5 o możliwym wpływie osoby Christine Lee, która uwikłała się w ingerencję polityczną w imieniu Komunistycznej Partii Chin.
Pragnę podać pod rozwagę, iż przekazane zostały dotacje w imieniu Hong Kongu i Chin, w które zostały uwikłane podmioty polityczne wewnątrz parlamentu.
Takie zachowanie jest nieakceptowalne i poczyniono już kroki, aby temu zapobiegać”.
Stacja podaje również oświadczenie od Barry Gardnera, w którym stwierdza, że zdaje sobie sprawę z listu, który wysłano do wszystkich członków parlamentu.
„Byłem w kontakcie ze służbami w sprawie Pani Lee i przekazanych środków na konto mojego biura.
Służby o wszystkim wiedziały. Nie czerpałem żadnych osobistych korzyści z tych środków.
Zaprzestała fundowania mojej pracy, jak i pracy moich pracowników w czerwcu 2020.
Wszystkie datki były prawidłowo zgłaszane, a źródła, z których przychodziły, weryfikowane”.
W sprawę zamieszany jest również syn Christine Lee, który był zatrudniony w biurze posła jako jego manager.
W oświadczeniu napisał:
”Syn Pani Lee zgłosił się do mnie z własnej woli wiele lat temu i znalazł u mnie zatrudnienie.
Złożył rezygnację z tego stanowiska dziś. Służby specjalne poinstruowały mnie, że nie mają żadnych dowodów na aktywność jej syna, czy związku z nielegalną działalnością jego matki”.
Sir Ian Duncan odniósł się z wielkim zaniepokojeniem w Izbie Gmin do sprawy obecności szpiega w parlamencie brytyjskim.