
Rozpocznę pilne konsultacje na rzecz przekazania mojego urzędu w EPP – zapowiedział p.o. szefa PO Donald Tusk. Wyjaśnił też, że przekazanie przez niego władzy w europejskiej partii będzie wymagało kilku miesięcy. – W dość szybkiej perspektywie ta sprawa będzie rozstrzygnięta – zapewnił.
W niedzielę na konferencji prasowej Tusk został zapytany przez PAP o to, czy po powrocie do polskiej polityki i objęciu funkcji p.o. szefa Platformy Obywatelskiej pozostanie szefem Europejskiej Partii Ludowej (EPP).
Odpowiedział, że „w sensie prawnym i formalnym nie ma tutaj żadnych przeszkód”. „Ale moim zamiarem jest zaangażowanie się na 100 procentach, a nie na 90 procentach w sprawy polskie” – dodał.
Przyznał, że już poinformował swoich partnerów – „premierów i prezydentów z EPP i liderów partyjnych” – o swoim powrocie do polskiej polityki. „To oznacza pewien kalendarz. Będzie to wymagało kilku miesięcy. Mamy zjazd EPP jesienią i tam poinformuję, że moja kadencja tak, czy inaczej się kończy i rozpocznę pilne konsultacje na rzecz przekazania mojego urzędu w Europie mojej następczyni lub mojemu następcy. Jak znam życie to może potrwać kilka miesięcy, więc w dość szybkiej perspektywie ta sprawa będzie rozstrzygnięta” – powiedział lider PO.
Terlecki: Tusk znalazł wygodny pretekst
Zdaniem szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, „Tusk znalazł wygodny pretekst, żeby się ewakuować z Europejskiej Partii Ludowej do Polski”. „Przenosi się do Polski, zobaczymy, jakie to przyniesie efekty” – dodał.
60 procent Polaków uważa, że Donald Tusk nie powinien ponownie stanąć na czele PO [SONDAŻ]
Zaznaczył, że „Tusk kończy swoją kadencję w partii, której przewodził (Europejska Partia Ludowa – przyp. red.) oraz, że „z pewnością nie jest kandydatem na następną kadencję (EPP – przyp. red.).