
Najnowsze badanie dotyczące maseczek podkreśla problemy z bezpieczeństwem i skutecznością maseczek, a w tym zdolność do wywoływania fizjologicznych, psychologicznych i długotrwałych problemów zdrowotnych, których kulminacją może być osłabienie odporności, pogorszenie chorób przewlekłych, przyspieszone starzenie i przedwczesna śmierć.
Dr Baruch Vainshelboim, który pracuje z oddziałem kardiologii w Veterans Affairs Palo Alto Health Care System w Kalifornii w Stanford, jest tym z lekarzy, którzy biją na alarm, by zakończyć to maseczkowe szaleństwo.
Problemem nie jest jedynie pytanie czy maseczki „działają” – chociaż, jak pisze w swoim badaniu “Maseczki w erze COVID-19 – Hipoteza zdrowia”: „brakuje naukowych dowodów potwierdzających skuteczność maseczek” – lub czy noszenie czegoś jest lepsze niż nic – ponieważ, jak zauważył dr Vainshelboim, „niekorzystne fizjologiczne i psychologiczne skutki zdrowotne są już dobrze udokumentowane”. Największym problemem jest niebezpieczny wpływ maseczek na nasze zdrowie i życie.
Zakażenia w Teksasie spadają gwałtownie po zdjęciu obostrzeń [VIDEO]
Doktor zauważa, że paradoks był widoczny od samego początku, ponieważ SARS-CoV-2 wpływa na układ oddechowy, potencjalnie prowadząc do niewydolności oddechowej i zgonu. Należy zauważyć, że śmiertelność przypadków jest śmiesznie niska – znacznie poniżej 1%, a według dra Anthony’ego Fauci’ego [super boga i najświętszego autorytetu sekty rockefellerowskiej] et consortes wypowiadających się w marcu 2020 r., konsekwencje mogą być „bardziej zbliżone do poważnej grypy sezonowej”.

Tak, dobrze widzicie! „BARDZIEJ ZBLIŻONE DO POWAŻNEJ GRYPY SEZONOWEJ.
Maseczki ze swej natury ograniczają oddychanie, podważając ich kliniczną podstawę jako strategię ochronną.
Mogą powodować niski poziom tlenu we krwi (hipoksemia) wraz z nadmiernym stężeniem dwutlenku węgla w krwiobiegu (hiperkapnia).
Znane jest też występowanie „zwiększonego ryzyka powikłań oddechowych, doprowadzającego do zaostrzenia istniejących chorób przewlekłych”.
Cztery hipotezy przeciw maseczkom na twarz – z silnym poparciem naukowym
Vainshelboim sformułował cztery hipotezy, które zostały opublikowane w czasopiśmie Medical Hypotheses.
„To nie jest konwencjonalne czasopismo i właśnie dlatego istnieje” – zauważył Amerykański Instytut Badań Ekonomicznych (AIER). „Czasopismo powstało z obawy, że rzetelne obserwacje naukowe, odbiegające od obecnych trendów, nie przejdą przez konwencjonalny proces recenzowania z tezą radykalną lub wyłamującą się z pojawiającego się schematu”. Skąd my to znamy?
Dostępny jest jeszcze artykuł doktora/Boga Fauci’ego odnośnie maseczek, w którym pisał:
„Większość zgonów podczas pandemii grypy w latach 1918-1919 prawdopodobnie wynikała bezpośrednio z wtórnego bakteryjnego zapalenia płuc wywołanego przez pospolite bakterie górnych dróg oddechowych”.

Według Niego przyczyną śmierci wszystkich badanych zwłok było bakteryjne zapalenie płuc, wywołane przez zwykłe bakterie górnych dróg oddechowych. Chociaż zespół badawczy rozważa możliwość współpatogenezy wirusowo-bakteryjnej, wnioski zostały jasno przedstawione w oficjalnym badaniu medycznym.

Biorąc pod uwagę ciągłe wysiłki na rzecz cenzurowania wolności słowa i odrzucania platform internetowych dotyczących zdrowia, które zagłębiają się w tematy spoza oficjalnej narracji, takie czasopisma, jak Medical Hypotheses są teraz ważniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej.
Hipotezy doktora Vainshelboima obejmują:
- Praktyka noszenia maseczek pogorszyła bezpieczeństwo i skuteczność
2. Zarówno medyczne, jak i niemedyczne maseczki są nieskuteczne w zmniejszaniu przenoszenia się wirusa SARS-CoV-2 z człowieka na człowieka
3. Noszenie maseczek ma niekorzystne skutki fizjologiczne i psychologiczne
4. Długotrwałe konsekwencje noszenia maseczek są szkodliwe dla zdrowia
Brakuje bezpieczeństwa i skuteczności
„Łagodna do umiarkowanej hipoksemia i hiperkapnia, które mogą wystąpić w wyniku noszenia maski, zakłócają zapotrzebowanie organizmu na odpowiedni poziom tlenu i usuwania dwutlenku węgla, prowadząc do szeregu efektów fizjologicznych: większy udział beztlenowego metabolizmu energetycznego, spadek poziomu pH, zwiększenie liczby komórek i kwasowości krwi, toksyczność, stres oksydacyjny, przewlekłe zapalenie, immunosupresja, pogorszenie stanu zdrowia.”
„Ryzyko to wiąże się tylko z iluzją bezpieczeństwa. Średnica gwintu medycznych i niemedycznych masek na twarz wynosi od 55 mikrometrów (µm) do 440 µm, podczas gdy SARS-CoV-2 ma średnicę od 60 nanometrów (nm) do 140 nm, czyli ponad 1000 razy mniej.”
Ciężarna Doktor Namawiała Do Szczepionki Przeciwko COVID-19. Poroniła Kilka Dni Po Inokulacji!
Oznacza to – kontynuuje w badaniu doktor – że wirus może przenikać przez większość maseczek, które już mają niski współczynnik filtracji od 0,7% do 26% w przypadku niechirurgicznych masek bawełnianych.
Szereg badań klinicznych również kwestionuje ich skuteczność, w tym jedno badanie wykazujące brak znaczącej różnicy w przenoszeniu przez koronawirusa cząstek> 5 µm u osób z objawami, które nosiły, lub nie, maseczkę na twarzy.
Ponadto Vainshelboim zauważył: „Wśród osób bezobjawowych nie wykryto ani kropelek, ani aerozoli koronawirusa u żadnego uczestnika z maską lub bez, co sugeruje, że osoby bezobjawowe nie przenoszą ani nie zarażają innych ludzi.”
Niekorzystne skutki fizjologiczne i psychologiczne
Ograniczenie oddychania przez długi czas podczas noszenia maseczki na twarzy może pogorszyć istniejące schorzenia sercowo-oddechowe, metaboliczne, naczyniowe i neurologiczne, powodując jednocześnie znaczące niekorzystne skutki fizyczne i psychiczne.
Badanie pracowników służby zdrowia z 2015 roku wykazało, że osoby noszące maski z tkaniny miały najwyższy wskaźnik zachorowań na choroby grypopodobne. Naukowcy ostrzegali przed użyciem maseczek z materiału, ponieważ zatrzymywanie wilgoci, ponowne użycie maseczek i słaba filtracja, mogą zwiększać ryzyko infekcji.
Rasa panów – Pentagon będzie monitorował Twoją krew, wszczepiając chip [VIDEO]
Cenzura, “faktczekerzy” i cyrk CDC
W internecie już zdążyła się wylać, będąca na pasku Billa i Melindy Gatesów, pseudo naukowych wyroczni kloaka, a Fascistbook blokuje rozprowadzanie badania.
Powołali się oni byli na badanie CDC, na które nie omieszkałem zerknąć z zaciekawieniem.
Facebook Fact Checkers są finansowane przez Fundację Billa i Melindy Gatesów |$250 MLN
Jak się okazało, w czasach szalejącej pandemii, podczas której z odbiorników radiowych wylewają się komunikaty o kolejnych setkach tysięcy dziennych liczbach zakażeń, CDC nie było w stanie wykorzystać rzeczywistych osób, oraz rzeczywistego wirusa SARS Cov-2, by rzetelnie zbadać skuteczność i bezpieczeństwo szmatek na twarzy. Serio.
W wyżej wymienionym, stawiającym rzekomo niepodważalną kropkę nad “i” pseudo badaniu, polecanym zarówno przez CDC, jak i prorockefellerowskich naiwniaków, czytamy: “(…) Giętki, elastomerowy model głowy został użyty, by symulować kaszlenie, poprzez produkcję aerozoli z ustnika (cząsteczki chlorku potasu o wielkości 0,1–7 μm)”.

Chlorek potasu! – serio. Sztuczna głowa – serio! W czasach, w których radio, telewizja, gazety i internet wrzeszczą, że każdy z nas ma Covid-19, oni nie mogą wziąć tych swoich pozytywnie zdiagnozowanych, czy to Piasków, Pazurów, czy innych łżelebrytów i najnormalniej w świecie przetestować działanie kagańca na ich twarzach? Najgrubsze nici zostały użyte do wydziergania tego nonsensu.
Na koniec warto przytoczyć kilka cukierków z roku poprzedniego, kiedy to, między innymi, Krzysztof Witty – nadworny błazen (zaraz po Mateuszu Hancocku) Borysa Jab’sona uświadamiał wszystkich, by nie nosili maseczek, bo nic one nie dają.
Bądź sam bóg Fauci, który przyznał, że to jeden wielki cyrk:
Całe szczęście, ludzie się budzą. A przyjdzie czas, że kryminaliści będą w więzieniach, a zbrodniarze tam, gdzie ich miejsce.
Diu vivere scientiam! – Niech żyje nauka! Niech żyje!
Bill Gates zablokuje słońce! Teoria spiskowa? Reuters przyznaje – Projekt SCoPEx jest prawdziwy!
[…] ciekawe, sam Anthony Fauci dobrze zdawał sobie sprawę z zagrożenia bakteryjnego, jakie może występować po długotrwałym zakrywaniu ust i nosa. Podczas epidemii w latach […]