
Atak hybrydowy reżimu Łukaszenki na wschodnią granicę UE był tematem rozmowy prezydentów Polski i Niemiec Andrzeja Dudy i Franka-Waltera Steinmeiera; Polska może liczyć na solidarność Niemiec i wsparcie na forum UE – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej poinformował, że telefoniczna rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem trwała około 50 minut. Tematem rozmowy – przekazał – był atak hybrydowy reżimu Aleksandra Łukaszenki na wschodnią granicę UE.
„W tej sprawie Polska i Niemcy mają jednakowe stanowisko i jednoznacznie potępiają te działania. Uważają je za wykorzystywanie ciężkiej sytuacji ludzi, nielegalnych migrantów, do tego, aby potem używać ich do ataku na Unię Europejską” – wskazywał minister.
Relacjonował, że podczas piątkowej rozmowy Duda i Steinmeier zgodzili się, że sytuacja, w której migranci są celowo sprowadzani, po to by siłą przerzucać ich przez granicę jest „karygodna i niebywała, i nie miała do tej pory precedensu ze strony żadnego reżimu”.
„Polska może liczyć w pełni na solidarność Niemiec. Pan prezydent Steinmeier potwierdził wypowiedziane dziś słowa ministra spraw zagranicznych Heiko Maasa o tym, że nie będziemy pozostawieni sami wobec tego kryzysu. Niemcy również wesprą Polskę na forum Unii Europejskiej” – przekazał Kumoch.
„Polityczne wsparcie jest w tej sytuacji bardzo ważne, aby pokazać, że UE mówi jednym głosem, że tutaj chodzi o granicę Unii” – dodał.
Dopytywany, dlaczego prezydent nie spotka się w sobotę w tej sprawie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, która tego dnia przebywała będzie w Polsce, Kumoch podkreślił, że nie pozwala na to kalendarz głowy państwa. „Jutro prezydent Duda jest niestety poza Warszawą” – dodał. Podkreślił też, że kanclerz Niemiec przyjmie premier Mateusz Morawiecki, jej odpowiednik.
Stan wyjątkowy w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje od 2 września.
O wprowadzenie stanu wyjątkowego okres 30 dni wnioskował rząd w związku z sytuacją na granicy z Białorusią. Po białoruskiej stronie, w Usnarzu Górnym k. Krynek (woj. podlaskie) od kilku tygodni koczuje grupa imigrantów, która chce dostać się do Polski. Zdaniem rządu, te i inne osoby są przywożone na granicę przez służby białoruskiego reżimu, a akcja ma charakter „wojny hybrydowej”.