
Lech Poznań przegrał na własnym stadionie z Rakowem Częstochowa 0:2 (0:1) w meczu o piłkarski Superpuchar Polski. Wicemistrzowie kraju wywalczyli to trofeum po raz drugi z rzędu.
Lech Poznań – Raków Częstochowa 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Bogdan Racovitan (43), 0:2 Mateusz Wdowiak (51).
Żółte kartki – Lech Poznań: Jesper Karlstroem, Nika Kwekweskiri, Dani Ramirez. Raków Częstochowa: Ioannis Papanikolaou, Ivi Lopez, Ben Lederman, Milan Rundic.
Lech Poznań: Filip Bednarek – Alan Czerwiński, Nika Kwekweskiri, Antonio Milic, Barry Douglas – Adriel Ba Loua (74. Michał Skóraś), Jesper Karlstroem (64. Afonso Sousa), Filip Szymczak, Radosław Murawski (74. Maksymilian Pingot), Giorgi Citaiszwili (74. Kristoffer Velde) – Artur Sobiech (58. Dani Ramirez).
Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic – Bogdan Racovitan, Zoran Arsenic, Milan Rundic – Fran Tudor, Ioannis Papanikolaou (84. Igor Sapała), Ben Lederman (88. Szymon Czyż), Patryk Kun – Mateusz Wdowiak (78. Władysław Koczerhin), Vladislavs Gutkovskis (78. Sebastian Musiolik), Ivi Lopez (84. Wiktor Długosz).
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 15 898.
Częstochowianie po raz drugi z rzędu wywalczyli trofeum, wygrywając w Poznaniu z mistrzem Polski Lechem 2:0. Zwycięstwo Rakowa było w pełni zasłużone, a mogło być znacznie wyższe, dwukrotnie poznaniaków uratował słupek.
Trener gospodarzy John van den Brom zapowiadał, że w jego zespole nastąpią zmiany w porównaniu do meczu eliminacji Ligi Mistrzów z Karabachem Agdam. Nie sięgnął jednak po głębokie rezerwy, bowiem przeciwko Rakowowi wystąpiło kilkoro piłkarzy, którzy zagrali z Azerami. W ataku po bardzo długiej przerwie wystąpił Artur Sobiech, zadebiutował też pozyskany w przerwie letniej Gruzin Giorgi Citaiszwili, a jego rodak Nika Kwekweskiri niespodziewanie pojawił się na środku defensywy.
Trener Marek Papszun nie musiał oszczędzać swoich podopiecznych, bowiem częstochowianie do pucharowej rywalizacji przystąpią dopiero 21 lipca. Szkoleniowiec wicemistrza kraju starcie o superpuchar potraktował jako próbę generalną przed inauguracją ligowego sezonu.
Przemeblowany Lech długo nie mógł odnaleźć swojego rytmu. Goście sprawiali lepsze wrażenie, prezentując bardziej poukładaną grę, choć w ofensywie brakowało im konkretów. O ile Raków jeszcze próbował stwarzać sytuacje, tak mistrzowie Polski w ogóle nie mieli atutów w ataku. Groźniej pod bramką Vladana Kovacevicia zrobiło się dopiero w 41. minucie, kiedy to do dośrodkowania Adriela Ba Loua minimalnie spóźnił się Artur Sobiech.
Dwie minuty później było 1:0 dla częstochowian. Po wrzutce Ivi Lopeza w piłkę nie trafił Ivan Tudor, czym zmylił dwóch obrońców Lecha, którzy nie zdołali przeciąć podania. Akcję z bliska zamknął Bogdan Racovitan.
Poznaniacy jeszcze przed przerwą zerwali się do bardziej zdecydowanych ataków. Po strzale Jespera Karlstroema Kovacevic odbił piłkę przed siebie, a Sobiech znów minimalnie spóźnił się z dobitką.
Ponad 15 tysięcy kibiców w Poznaniu liczyło, że lechici wyjdą na drugą połowę odmienieni. Tak się jednak nie stało, bo Raków nadal miał grę pod kontrolą. Już trzy minuty po wznowieniu gry mogło być 2:0, ale słupek przyszedł w sukurs Filipowi Bednarkowi. Po tej sytuacji gospodarze przeprowadzili kontrę, lecz Citaiszwili tuż przed polem karnym został nieprzepisowo zatrzymany przez Lopeza.
W kolejnej akcji goście podwyższyli wynik. Mateusz Wdowiak miał bardzo dużo swobody w polu karnym, mógł spokojnie prowadzić piłkę i dokładnie przymierzyć.
Po 50 minutach emocje się skończyły. Holenderski szkoleniowiec „Kolejorza” na boisko posyłał kolejnych nowych zawodników, zadebiutowali Afonso Pingot i Maksymilian Pingot, ale obraz gry niewiele się zmieniły. Indywidualne próby poznaniaków nie przynosiły efektów. Tuż przed końcem Dani Ramirez próbował z dystansu pokonać Kovacevicia, ale uderzył tuż nad poprzeczką.
Piłkarze Rakowa grali rozsądnie, szanowali piłkę i regulowali tempo gry. Ich akcje sprawiały więcej zagrożenia, a w końcówce znów słupek uratował Lecha od wyższej porażki.
Piłkarski Superpuchar – triumfatorzy
Piłkarze Rakowa Częstochowa po raz drugi w historii i jednocześnie drugi z rzędu wywalczyli Superpuchar Polski. Zdobywcy pucharu kraju pokonali w Poznaniu mistrza Lecha 2:0.
„Kolejorz” pozostaje jednak z sześcioma triumfami najbardziej utytułowaną drużyną w rywalizacji o Superpuchar. Poprzednio zwyciężył w takim spotkaniu w 2016 roku.
Zdobywcy piłkarskiego Superpucharu: 1983 Lechia Gdańsk 1987 Śląsk Wrocław 1988 Górnik Zabrze 1989 Legia Warszawa 1990 Lech Poznań 1991 GKS Katowice 1992 Lech Poznań 1994 Legia Warszawa 1995 GKS Katowice 1996 Widzew Łódź 1997 Legia Warszawa 1998 Amica Wronki 1999 Amica Wronki 2000 Polonia Warszawa 2001 Wisła Kraków 2004 Lech Poznań 2006 Wisła Płock 2007 Zagłębie Lubin 2008 Legia Warszawa 2009 Lech Poznań 2010 Jagiellonia Białystok 2012 Śląsk Wrocław 2014 Zawisza Bydgoszcz 2015 Lech Poznań 2016 Lech Poznań 2017 Arka Gdynia 2018 Arka Gdynia 2019 Lechia Gdańsk 2020 Cracovia Kraków 2021 Raków Częstochowa 2022 Raków Częstochowa