
Przeglądam różne portale i wszędzie natrafiam na dwie informacje:
Pierwsza informacja: Donald Tusk winny popełnienia zbrodni drogowej, bo w terenie zabudowanym gnał 107 km/ h; nikogo nie zabił, ale MÓGŁ! więc wręczono mu mandat na 500 złociszy, dowalono 10 punktów karnych i zabrano prawo do poruszania się po drogach publicznych na trzy miechy.
TY PARSZYWY ZBRODNIARZU DONALDU TUSKU! JAK MOGŁEŚ!!!??? A gdyby w tym miejscu, miejscu w którym Cię zbrodniarzu złapano, stało przedszkole… i nie mów mi, że żadnego przedszkola nie było! Milcz, gdy do mnie mówisz PODŁY ZBRODNIARZU DROGOWY, KTÓRY POTENCJALNIE ZAMORDOWAŁ np. bogobojną rodzinę zapierniczającą do kościoła na mszę w intencji Ojczyzny!!! Z pewnością swojej zbrodni dopuściłeś się „für Deutschland”!!!
Druga informacja: osiemnastoletni amerykański faszysta, degenerat i w dodatku biały (co nie dziwi, zasadniczo) został uniewinniony po odpaleniu dwóch osób i próbie odpalenia trzeciej. Co się będę rozwodził – pojadę cytatami.
gazeta.pl
Latem ubiegłego roku Kyle Rittenhouse przyjechał do miasteczka Kenosha w Wisconsin, gdzie trwały protesty Black Lives Matter po zastrzeleniu czarnoskórego mężczyzny przez białego policjanta. Podczas zamieszek i walk z policją siedemnastolatek pojawił się z karabinem na ulicy by – jak później tłumaczył – chronić mienie niszczone przez demonstrantów. W trakcie pełnej chaosu nocy Rittenhouse zastrzelił dwóch uczestników protestów i ranił jednego. (…)Obrona przekonywała, że działał w obronie własnej ponieważ został zaatakowany rzez uczestników protestów. Prokuratura postawiła mu jednak pięć zarzutów, w tym morderstwa, usiłowania morderstwa i stworzenia zagrożenia w miejscu publicznym. Prokuratorzy przedstawili Rittenhouse’a jako “chcącego być żołnierzem”, który podczas protestów szukał kłopotów. Twierdzili, że był odpowiedzialny za stworzenie niebezpiecznej sytuacji poprzez celowanie karabinem w demonstrantów. (…)12-osobowa ława przysięgłych uniewinniła go od wszystkich zarzutów. Po ogłoszeniu wyroku Rittenhouse zaczął się trząść i ze łzami w oczach opadł na fotel. (…) – Odczuwa ogromną ulgę po tym, co postanowiła ława przysięgłych. Chciałby, żeby to się nigdy nie wydarzyło, ale, jak zeznawał, nie on to rozpoczął – mówił Mark Richards, obrońca 18-latka. Werdykt wywołał w USA kontrowersje. Czarnoskóry działacz społeczny i polityczny, pastor Jesse Jackson powiedział, że werdykt stanowi zagrożenie dla wszystkich osób protestujących w ramach wsparcia dla Afroamerykanów. W sprawie oświadczenie wydał Donald Trump, który usprawiedliwiał Rittenhouse’a bezpośrednio po zdarzeniu. Były prezydent pogratulował mężczyźnie. “Jeśli to nie jest obrona własna, to nic nią nie jest” – stwierdził. (…)Prezydent Joe Biden oświadczył, że należy uznać werdykt ławy przysięgłych uniewinniający Kyle’a Rittenhousa. – System ławy przysięgłych działa i powinniśmy go respektować – powiedział amerykański prezydent. Później wydał oświadczenie, w którym napisał: “Choć werdykt ten sprawi, że wielu Amerykanów, w tym ja, poczuje złość i zaniepokojenie, musimy być świadomi, że ława przysięgłych przemówiła”.
Reuters na TT zamieścił następujący twit:
WARNING GRAPHIC CONTENT – Collapsing to the floor hearing the final verdict, Kyle Rittenhouse was acquitted on all five charges relating to his fatal shooting of two man and wounding of a third with semi-automatic rifle
Tak sprawę przedstawiła interia.pl:
tak wpolityce.pl
https://wpolityce.pl/swiat/574817-ten-proces-elektryzowal-cala-ameryke-wlasnie-zapadl-wyrok
tak tvn24.pl:
tak paradyzja.com
a tak…
No, jest tego więcej.
Na przykład na niemieckich stronach od sierpnia sprawa jest obserwowana, komentowana i rozbierana na wszelkie możliwe sposoby. W Polsce głośno dopiero po ogłoszeniu wyroku – wiadomo: gównożerka chce info, ale tylko prostego info i najlepiej żeby było z wyjaśnieniem, jak należy zareagować.
Jeśli się mylę, to przepraszam, ale odnoszę wrażenie, że polskie media żyją informacjami już przetrawionymi (jeśli chodzi o zagranicę), albo aktualnymi i polskimi (które reszta świata ma w dupie, zasadniczo).
Niewiele w tych materiałach, artykułach oraz informacjach weny twórczej i inicjatywy, za to sporo weny tfurczej i powtórzeń.
I o ile nie można mieć pretensji do niewielkich mediów, o tyle te o całkiem sporym zasięgu zwyczajnie dają el dooopy w temacie informowania.
Nawet więcej – to właśnie małe, niezależne media dostarczają informację nieskażone polityką, interesami i zależnościami biznesowymi.
A teraz wracając do zbrodniarza Tuska i niesłusznie uniewinnionego białego faszysty…
Otóż…
Sprawa Donalda Tuska
Wystarczyłoby aby DT na pokładzie swojego czesko-niemieckiego bolidu przewoził rodzącą ciężarną i nie byłoby problemu. Byłby usprawiedliwiony. Problem zacząłby się, gdyby przewożąc rodzącą ciężarną (z prędkością 107 km/ h w terenie zabudowanym), rozjechał jakiegoś pieszego. Jednak w takim przypadku sąd musiałby ustalić okoliczności, zważyć okoliczności i wartości (w tym wartości życia) i takie tam pierdoły. Ale DT zapierdalał zwyczajnie, po polsku i swobodnie. Nikomu nic się nie stało, nikt nie ucierpiał (poza portfelem DT) a mimo to komĘtatoŻy grzmią. A w TVPGoebbels to nawet strasznościowo strasznościowe rozmowy o tym, że DT złamał prawo.
Sprawa amerykańskiego osiemnastolatka.
Przyznaję się bez bicia – szukałem info o składzie ławy przysięgłych, ale nie znalazłem (to ważne – bo jeśli uniewinniło go dwunastu białych, to mamy problem, jeśli uniewinniło go dwunastu czarnych, to tym bardziej mamy problem, a najciekawszy problem mamy, gdy okaże się, że ława była „wieloetniczna, wielokulturowa, wielopłciowa i wielowyznaniowa”). Będę wdzięczny za info.
Na dziś sprawa wygląda tak:
https://www.cda.pl/video/764779248
Dwunastu zwykłych amerykańskich obywateli zdecydowało o losie innego amerykańskiego obywatela.
Dopóki nie pojawią się informacje, że ława przysięgłych została „skręcona” i że doszło do „nieuprawnionego wpływu” to wszystkim krytykom (włącznie z viceprezydent USA) radzę:
MORDA W KUBEŁ!!!
Porównaj Szanowny Czytelniku obie sprawy, zastanów się, co się stało, co mogło się stać (i stało się w jakimś innej wersji naszego świata, w jakiejś multiversowej wersji naszego świata).
Zastanów się nad odpowiedzią na pytanie:
Myślisz samodzielnie i jesteś, czy może wygodnie powtarzasz frazy robiące dobrze Twojej psychice i relacjom ze znajomymi?
…
Prędzej, czy później, wszyscy spotkamy się z jakimiś dwunastoma gniewnymi ludźmi.
I będziemy mieli przesrane.
Zasadniczo.