
Johnson & Johnson zaczyna największy eksperyment medyczny na najmłodszych. Planowane również testowanie kobiet w ciąży i osób z osłabioną odpornością.
Subskrybuj i bądź na bieżąco. Wpisz swój email i dostawaj powiadomienia za każdym razem, kiedy na stronie pojawi się nowy artykuł.
Jak donosi New York Times, Johnson & Johnson planuje przetestować swoją tak zwaną szczepionkę przeciwko koronawirusowi na niemowlętach, a nawet noworodkach, a także kobietach w ciąży i osobach z osłabionym układem odpornościowym.
Firma rozpocznie testy tak zwaną szczepionką przeciwko SARS-Cov-2 na dzieciach i noworodkach.
Food And Drug Administration wydało komunikat prasowy, w którym poinformowało o nadaniu autoryzacji trzeciej z kolei tak zwanej szczepionki do walki z tak zwaną pandemią.

Produkt firmy J&J jest trzecim z kolei dopuszczonym do użytku publicznego produktem medycznym do walki z koronawirusem.
Tym, co różni go od pozostałych produktów producentów w wyścigu o zyski – Pfizera, czy Moderny – używających równie eksperymentalną technologię mRNA, jest to, że jej skład bazuje na niebezpiecznym adenowirusie. Pozostałe dwie używają metody, która wpływa i modyfikuje ludzkie DNA. Trzeba zauważyć, że w obu eksperymentalnych przypadkach skutki działania są nieznane.
Odnośnie niepewnego bezpieczeństwa szczepionek i ich wpływu na DNA i RNA głos zabrał podczas nieoficjalnego spotkania założyciel Facebook’a, Mark Zuckenberg.
Do internetu wyciekło nagranie, w którym szef Ministerstwa Prawdy mówi: „Podzielę się pewną niepewnością, ponieważ po prostu nie znamy długoterminowych skutków ubocznych zasadniczo modyfikowania ludzkiego DNA i RNA”.
Pisaliśmy o tym w niniejszym artykule:
Warto dodać, że tak, jak w przypadku Pfizera, Johnson & Johnson to kolejna już firma, która musiała wycofywać swój produkt po fali pozwów z uwagi na zagrożenie zdrowia i życia, wypłacając ponad 4.5 miliarda dolarów odszkodowań.
Zdaniem Mayoclinic: „Chociaż wszystkie dzieci są zdolne do zarażenia się wirusem wywołującym COVID-19, nie chorują tak często jak dorośli. Większość dzieci ma łagodne objawy lub nie ma żadnych objawów.
„Ogólnie rzecz biorąc osoby, które otrzymały szczepionkę, były znacznie bardziej narażone na zakażenie niż osoby, które otrzymały placebo”
Według Amerykańskiej Akademii Pediatrii i Stowarzyszenia Szpitali Dziecięcych w Stanach Zjednoczonych dzieci stanowią około 13% wszystkich przypadków COVID-19. Badania sugerują, że dzieci w wieku od 10 do 14 lat są mniej podatne na zakażenie wirusem wywołującym COVID-19 w porównaniu z osobami w wieku 20 lat i starszymi.”
Naukowcy alarmują.
W lutym ubiegłego roku na łamach jednego z najbardziej rzetelnych źródeł informacji medycznych (według mainstreamu), The Lancet, ukazał się alarmujący apel naukowców, zdaniem których użycie adenowirusa zwiększa ryzyko nabycia wirusa HIV.

W liście Susan P Buchbinder, M Juliana McElrath, Carl Diffenbach oraz Lawrence Corey napisali:
„Piszemy, aby wyrazić zaniepokojenie zastosowaniem rekombinowanego wektora adenowirusa typu 5 (Ad5) w badaniu szczepionki I fazy COVID-19 i kolejnych zaawansowanych badaniach.
Ponad dziesięć lat temu zakończyliśmy badania fazy 2b, w których oceniano szczepionkę przeciwko HIV-1 z wektorami Ad5 podawaną w trzech szczepieniach pod kątem skuteczności przeciwko zakażeniu HIV-1.2, 3
Oba badania międzynarodowe wykazały zwiększone ryzyko nabycia HIV-1 wśród zaszczepionych mężczyzn.
4 Badanie wykazało, że mężczyźni, którzy byli seropozytywni wobec Ad5 i nieobrzezani w momencie włączenia do badania, byli w grupie podwyższonego ryzyka zakażenia HIV-1 podczas pierwszych 18 miesięcy obserwacji.”
Największy eksperyment medyczny na najmłodszych
Również naukowcy z Fred Hutchinson Cancer Research Center w Seattle, University of California w San Francisco oraz National Institute of Allergy and Infectious Diseases – stwierdzili, że zastosowanie szczepionek zawierających wektor adenowirusa 5 (Ad5) może mieć niszczący wpływ na regiony w rozwijających się państwach, które nadal borykają się z wysokim wskaźnikiem HIV.
Naukowcy stwierdzili, że osoby z istniejącą wcześniej odpornością na adenowirusa są najbardziej podatne na zarażenie wirusem HIV.
„Nadużyciem jest mówienie, że udowodniono (skuteczność – przyp. KO), bez opublikowania recenzowanych danych” powiedział Hindegund Ertl, studiujący od lat wektorowe szczepionki na Wistar Institute w Filadelfii.
Subskrybuj i bądź na bieżąco. Wpisz swój email i dostawaj powiadomienia za każdym razem, kiedy na stronie pojawi się nowy artykuł.
W 2007 roku odbyły się dwie próby szczepionki Merck przeciwko wirusowi HIV Ad5, które zostały przerwane. Szczepionka zamiast zapewniać odporność, w rzeczywistości zwiększała ryzyko zakażenia wirusem HIV.
W 2013 roku Nature poinformował: „Ogólnie rzecz biorąc osoby, które otrzymały szczepionkę, były znacznie bardziej narażone na zakażenie niż osoby, które otrzymały placebo”.
Jak widzimy, przestępcy dostają zielone światło, by ratować nas przed niewidzialnym wrogiem. Wychodzi na to, że lepiej już napić się wody z Gangesu, niż wstrzykiwać sobie nierzetelnie przebadane, nieskuteczne i niebezpieczne produkty medyczne firm z wyrokami, klapnięte przez pseudo naukowców na pasku, bądź hakach.
Polecamy również artykuł o pieskach na smyczy Billa, które zmieniają cyfrowy świat na "lepsze":
Facebook Fact Checkers są finansowane przez Fundację Billa i Melindy Gatesów |$250 MLN
[…] Johnson & Johnson: Największy Eksperyment Medyczny Na Najmłodszych. Szczepionka COVID-19 Wywo… […]