Mensah-Stock została drugą kobietą i pierwszą czarną kobietą, która wygrała złoto dla amerykańskiej drużyny zapaśniczej. Jej wiara w Boga i miłość do ojczyzny to antypody marksistowskiego ruchu Black Lives Matter.
We wtorek 3 sierpnia amerykańska zapaśniczka Tamyra Mensah-Stock zdobyła złoty medal w stylu dowolnym na igrzyskach olimpijskich w Tokio.
Zapytana przez reporterkę o jej odczucia związane z noszeniem amerykańskiej flagi na ramionach, jej odpowiedź różniła się od odpowiedzi innych czarnoskórych amerykańskich sportowców, którzy twierdzą, że nie reprezentują Stanów Zjednoczonych.
Nasi reprezentanci zdobyli już 10 medali na igrzyskach olimpijskich
Podczas wywiadu Mensah-Stock zademonstrowała swój szczery patriotyzm i wiarę w Boga, co w dzisiejszych, targanych marksistowską i antyreligijną zawieruchą, Stanach Zjednoczonych, wydaje się być nie lada wyczynem.
Mensah-Stock została drugą kobietą i pierwszą czarną kobietą, która wygrała złoto dla amerykańskiej drużyny zapaśniczej.
Po triumfie udzieliła wywiadu dziennikarzowi NBC, a jej słowa zaskoczyły niejednego.
Z uwagi na zalew mało patriotycznych wypowiedzi innych czarnych atletów, przemówienie Mensah-Stock było jak błogosławieństwo dla ojców założycieli w momencie podpisania konstytucji kilka stuleci temu.
Rodzina, flaga, kraj i Bóg
– To dzięki łasce Bożej jestem w stanie poruszyć tymi nogami – powiedziała, po czym dodała – Po prostu zostawiam to w jego rękach i modlę się, aby cały trening był dla mnie.
– Trenerzy mnie wspierają i staję się coraz lepsza. To jest tak dziwne, że nie ma dla mnie limitu. Jestem podekscytowana, wiedząc, co mam dalej zrobić.
Wojciech Cejrowski o BLM: „to w zasadzie czarny Ku Klux Klan”
Zapytana przez reporterkę o jej odczucia związane z noszeniem amerykańskiej flagi na ramionach, jej odpowiedź różniła się od odpowiedzi innych czarnoskórych amerykańskich sportowców, którzy twierdzą, że nie reprezentują Stanów Zjednoczonych.
– To niesamowite – powiedziała, dodając – Uwielbiam reprezentować Stany Zjednoczone.
– Bardzo kocham mieszkać tam, kocham to i bardzo się cieszę, że mogę reprezentować USA – zakończyła.
Potem nadszedł emocjonalny moment, w którym nie mogła powstrzymać łez, gdy wspomniała, jak dumny byłby jej ojciec z jej osiągnięć.
Olimpijka Mensah-Stock straciła ojca w liceum.
Wow 🇺🇸🔥❤️
— Cernovich (@Cernovich) August 3, 2021
Inne igrzyska?
Te igrzyska olimpijskie wydają się być odmienne od wszystkich wcześniejszych.
Z niewiadomych przyczyn występuje coraz więcej niepatriotycznych zachowań wielu amerykańskich sportowców.
Zamiast oddawania szacunku, dla kraju, który wykształcił ciężko pracującego na swój sukces atlety, widzimy polityczne, czy wręcz nieznane gestykulacje na podium.
Podczas gdy większość sportowców jest patriotami, media głównego nurtu są bardziej zainteresowane skupieniem uwagi na tych, którzy podważają wartości Ameryki i biorą udział w tak zwanym przebudzeniu amerykańskiego społeczeństwa – woke culture.
LGBT X
CNN przytacza przypadek kulomiotki, Raven Saunders, która w sobotę zdobyła srebrny medal i zamiast trzymania amerykańskiej flagi, podczas ceremonii wręczania nagród skrzyżowała nad głową ręce w kształcie litery „X”.
Jak donosi CNN, sama wyjaśniła, że jej gest oznacza „przecięcie miejsca, gdzie spotykają się wszyscy uciskani”.
Saunders, lat 25, jest aktywistką LGBT i mówi, że chce być wzorem dla innych podobnie myślących ludzi.
Ten gest wywołał wiele kontrowersji, ponieważ Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) zakazał wszelkich protestów na podium podczas organizacji Igrzysk Olimpijskich w Tokio 2020.
W wyniku tego MKOl wszczął przeciwko niej śledztwo. Ewentualne ukaranie amerykańskiego sportowca będzie musiało poczekać z uwagi na niedawną śmierć jej matki.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) powiedział, że analizuje gest Raven Saunders wykonany na podium, i jest on potencjalnym naruszeniem przepisów zakazujących protestów na podium medalowym, poinformowało CNN.
– Jesteśmy w kontakcie z amerykańskim Komitetem Olimpijskim i Paraolimpijskim oraz World Athletics” – powiedział w poniedziałek rzecznik MKOl Mark Adams.
– Nie chcę mówić, jakie będą następne kroki, dopóki w pełni nie zrozumiemy, co się dzieje. Nie chcemy niczego uprzedzać – dodał.
– Staramy się szanować poglądy wszystkich sportowców; daliśmy im więcej możliwości wyrażenia siebie. Swoboda wypowiedzi była na konferencjach prasowych, w mediach społecznościowych, strefie mieszanej.
