
Na lotnisku w zielonogórskim Przylepie rozbił się w niedzielę przed południem prywatny, ultralekki samolot. Jego pilot zginął na miejscu – poinformował oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Zielonej Górze Arkadiusz Kaniak.
Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do służb w niedzielę ok godz. 11.
Jak przekazał Kaniak, z wstępnych ustaleń wynika, że maszyna rozbiła się o płytę lotniska podczas podejścia do lądowania. Potem stanęła w płomieniach. Samolot uległ zniszczeniu, a jego pilot zginął. Leciał sam.
Strażacy w pierwszej kolejności ugasili pożar i zabezpieczyli miejsce wypadku do przyjazdu służb śledczych.
Na razie nie jest znana przyczyna wypadku. Jej ustaleniem zajmie się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Na miejscu pracują policjanci i prokurator.
21-latka zmarła po zatrzymaniu przez policję. Prokuratura bada przyczyny
Według nieoficjalnych informacji dziennika „Fakt” chodzi o jednego z najbogatszych Polaków, właściciela znanej na całym świecie firmy.
Katastrofa samolotu w Zielonej Górze. Nieoficjalnie, zginął jeden z najbogatszych Polakówhttps://t.co/fV1RrKwbXW
— FAKT.PL (@FAKT24PL) May 9, 2021
Na razie nie jest znana przyczyna wypadku. Jej ustaleniem zajmie się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Sprawą zajmuje się też policja i prokuratura.
– Samolot rozbił się przy próbie lądowania. Pilot nie żyje – relacjonował dla newslubuski.pl st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik zielonogórskich strażaków.
Zaraz po katastrofie na miejscu pojawiły się wozy zielonogórskiej straży pożarnej, strażacy szybko przeszli do akcji ratunkowej, niestety pilota nie udało się uratować
– Jak się okazało, ogniem objęty był jeden z samolotów prywatnych. To dwuosobowy samolot ultralight. W środku znajdował się pilot. Niestety, w wyniku wypadku, przy próbie lądowania, pilot zginął na miejscu – powiedział Arkadiusz Kaniak.