
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi zażądało odesłania ambasadorów Polski i Litwy na konsultacje w swoich stolicach. Żądania dotyczą również zmniejszenia liczby dyplomatów obu krajów w placówkach na Białorusi o połowę. To efekt polityki zagranicznej PiS i ataków na prezydenta Łukaszenkę.
Polska i Litwa nie zamierzają wzywać swoich ambasadorów na konsultacje.
Odnosząc się do sprawy głos zabrał minister spraw zagranicznych Polski, Zbigniew Rau.
“Białoruś wezwała swoich ambasadorów na konsultacje i oczekuje tego samego od Polski i Litwy. Razem z Linasem Linkeviciusem jesteśmy przekonani, że kanały komunikacji muszą zostać zachowane na tym etapie i nie zamierzamy wzywać naszych ambasadorów na konsultacje” – napisał na Twitterze minister Rau.
BY wezwała swoich Ambasadorów w PL i LT na konsultacje i oczekuje tego samego od 🇵🇱PL i 🇱🇹LT. Razem z @LinkeviciusL jesteśmy przekonani, że kanały komunikacji muszą zostać zachowane i na tym etapie nie zamierzamy wzywać naszych Ambasadorów na konsultacje.
— Zbigniew Rau (@RauZbigniew) October 2, 2020
Żądania Białorusi
Według białoruskiego MSZ w ambasadzie Litwy powinno zostać 14 z obecnych 25 dyplomatów. Natomiast polskiej 18 zamiast 50, którzy obecnie rezydują w tej placówce. Jak donosi Polska Agencja Prasowa, według źródeł dyplomatycznych w polskich placówkach dyplomatycznych, na Białorusi obecnie istnieją 53 etaty dyplomatyczne.
Litwa nie ustępuje
“Naprawdę, nie zamierzamy odwoływać ambasadora na konsultacje i na pewno nie podejmiemy żadnych decyzyj w sprawie redukcji personelu” – powiedział minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevicius w czasie piątkowej konferencji prasowej.
“Nie jesteśmy zainteresowani redukcją, nie podejmiemy takiej inicjatywy, bo nie widzimy w tym korzyści” – dodał litewski polityk.