
Jednym z podstawowych filarów ostatnich 40 lat i kotwicą podtrzymującą status rezerwy dolara był globalny system finansowy oparty na petrodolarze – w tym świecie producenci ropy sprzedają swój produkt Stanom Zjednoczonym (i całej reszcie świata) za dolary, które następnie wymieniane są na aktywa denominowane w dolarach i inwestowane są na rynkach denominowanych również w dolarach. To wyraźnie wspiera USD jako światową walutę rezerwową, a tym samym zabezpiecza pozycję USA jako niekwestionowane supermocarstwo finansowe świata.
Dni obecnego sytemu opartego na petrodolarze właśnie dobiegają końca.
Po niedawnych doniesieniach Financial Times, jakoby to Wielka Brytania miała ubiegać się o dodatkowe dostawy ropy z Arabii Saudyjskiej, Wall Street Journal opublikowało bezprecedensowy raport, zauważając, że „Arabia Saudyjska prowadzi aktywne rozmowy z Pekinem, aby wycenić część swojej sprzedaży ropy do Chin w juanach”, co może sparaliżować nie tylko dominację petrodolara na światowym rynku ropy naftowej, ale oznacza kolejny ukłon przez największego światowego eksportera ropy w kierunku Azji. Ruch ten wymierzony jest także w samo serce amerykańskiego systemu finansowego, który wykorzystywał status rezerwy dolara, drukując nieprzebrane ilości waluty potrzebnej na finansowanie swoich wydatków rządowych w ciągu ostatniej dekady.

Według raportu, rozmowy z Chinami w sprawie kontraktów na ropę wycenianych w juanach były przerywane przez sześć lat, ale w tym roku przyspieszyły, ponieważ Saudyjczycy są coraz bardziej niezadowoleni z wieloletnich zobowiązań w stosunku do USA, w zakresie bezpieczeństwa i obrony swojego królestwa.
Saudyjczycy są wściekli z powodu braku poparcia USA dla ich interwencji w wojnie domowej w Jemenie, oraz z powodu próby zawarcia przez administrację Bidena porozumienia z Iranem w sprawie jego programu nuklearnego. Saudyjscy urzędnicy powiedzieli, że byli też zszokowani gwałtownym i nieudolnym wycofaniem się USA z Afganistanu w zeszłym roku.
Chiny kupują ponad 25% ropy eksportowanej przez Arabię Saudyjską, a gdyby była wyceniana w juanach, sprzedaż ta poprawiłaby pozycję chińskiej waluty i ustawiłaby chińską walutę na ścieżce do stania się globalną walutą rezerwową – petroyuanów.
Petrodolar pełni swoją funkcję od 1979 roku. Jak każdy system, ulega on zużyciu, a także malwersacjom ze strony emitenta USD – Stanów Zjednoczonych. Pomysł nowej globalnej waluty rezerwowej został poruszony w zeszłym tygodniu przez byłego pracownika NY Fed Zoltana Pozsara, który napisał w swoim ostatnim liście do klientów, że „kiedy ten kryzys (i wojna) się skończy, dolar amerykański powinien być znacznie stracić na wartości, a z drugiej strony, renminbi (chiński yuan) powinno być znacznie silniejsze, wspierane przez koszyk towarów. Przechodzimy od ery Bretton Woods wspieranej złotem w sztabach, przez Bretton Woods II wspierane przez wewnętrzne pieniądze (obligacje skarbowe z ryzykiem konfiskaty, od którego nie można się ubezpieczyć), do Bretton Woods III, gdzie wspieraniem waluty rezerwowej zajmują się złota i inne towary”.
I tak elementy końcowej gry układają się na swoim miejscu: Rosja głodzi zachodni świat, który potrzebuje rosyjskich zasobów surowcowych, podnosząc ceny towarów coraz bardziej, podczas gdy jej partner, Chiny, po cichu zbiera porozrzucane kawałki układanki i wykorzystuje izolację Rosji, aby zbliżyć się do wszystkich innych ” „niezachodnich”, byłych klientów petrodolara, aby zaoferować im nowy produkt: juana, którego Pekin teraz aktywnie i agresywnie implementuje, aby zdetronizować dolara jako walutę rezerwową świata.
Sabotujcie russkie i bialorusskie tiry! Zrywajcie tablice rejestracyjne, przecinajcie przewody, zapryskacie pianka tlumik, spuszczajcie paliwo i oleje, przebijajciem opony, a jak to transport broni to go obrzucajcie koktajlami molotowa!