
Francuski bank w swojej bezczelności chce zmieniać polskim szkołom ich patronów.
„Czas powiedzieć to głośno – 90% patronów szkół to mężczyźni! Dlaczego tak jest?” – ogłasza bank BNP Paribas na swoim profilu na Facebooku. Na stronie projektu pojawia się hasło „Zmieńmy to razem”.
„Młodzieży w Polsce, zwłaszcza dziewczynkom, nadal brakuje inspirujących kobiecych autorytetów. Spośród wszystkich postaci, z jakimi uczniowie spotykają się w trakcie edukacji, kobiety stanowią ledwie kilka procent – bohaterek podręczników, autorek lektur i… patronek szkół. (…) Możemy to zmienić. Jest jeszcze wiele szkół, które nie mają swojego imienia, a kobiet, które mogą być wzorem i autorytetem, w naszej historii jest bardzo wiele” – przekonuje bank.
Bank oferuje też pieniądze za zmianę patrona szkoły.
„Bank BNP Paribas, zgodnie ze swoją misją promowania różnorodności i wspierania kobiet, 20 wybranym szkołom, które zdecydują się przyjąć patronkę, przekaże środki na popularyzację patronki i jej osiągnięć” — czytamy na stronie patronki.pl.
„A może początkiem zmian powinna być… zmiana banku?” – pyta jeden z użytkowników Facebooka.
Czemu Pan nie dodał informacji, że akcja dotyczy bezimiennych szkół, czyli takich które nie mają patronki albo patrona? Kłamie Pan pisząc, że bank chce zmieniać już istniejących patronów.
„Bank oferuje też pieniądze za zmianę patrona szkoły”.
Nie mam w zwyczaju kłamać.
A skąd Pan wziął taką informację? Na stronie oraz na ich kanałach nic takiego nie ma.
Informacje o pieniądzach za przyjęcie patronki są. O zmianie patrona na patronkę nie. Jeśli uważa Pan, że przekazanie pieniędzy (dla bezimiennej szkoły – bez patrona czy patronki) wiążą się ze zmianą to jest to kłamstwo.
Informacje o pieniądzach za przyjęcie patronki są. O zmianie patrona na patronkę nie. Jeśli uważa Pan, że przekazanie pieniędzy (dla bezimiennej szkoły – bez patrona czy patronki) wiążą się ze zmianą to jest to kłamstwo.