
Tymczasowy minister obrony Bułgarii Dymitar Stojanow wydał w piątek rozkaz, w którym kategorycznie zakazał wojskowym spożywania alkoholu i brania narkotyków w czasie pracy. W mediach pojawiły się spekulacje, że decyzja ministra może być pochodną wielkiego pożaru, który spowodowali trzy dni wcześniej żołnierze podczas utylizacji amunicji.
„Podczas pełnienia obowiązków służbowych zakazuję całkowicie spożywania alkoholu, narkotyków lub innych środków odurzających wszystkim pracownikom resortu obrony, we wszystkich strukturach podporządkowanych ministrowi obrony, w tym podczas ćwiczeń, manewrów, misji i operacji” – napisano w rozkazie.
Zakazano także sprzedaży alkoholu w stołówkach, bufetach i innych pomieszczeniach, znajdujących się na terenie obiektów wojskowych.
Za złamanie zakazów grożą poważne kary, w tym zwolnienie ze służby.
Nie wyjaśniono, dlaczego minister zdecydował się wydać taki rozkaz. Zdziwienie budzi fakt, że dotyczy on brania narkotyków i prowadzenia pojazdów po pijanemu, co i tak jest zakazane przez bułgarskie prawo i dotyczy wszystkich obywateli.
W mediach pojawiły się spekulacje, że decyzja ministra może być pochodną wielkiego pożaru, który spowodowali trzy dni wcześniej żołnierze podczas utylizacji zbędnej amunicji; objął on znaczne tereny i nadal nie jest w pełni opanowany. Nie podano żadnej informacji na temat tego, czy żołnierze byli trzeźwi.