
Reprezentacja Australii w rugby nie klęka w geście poparcia dla ruchu Black Lives Matter. Decyzja zapadła po jednogłośnym głosowaniu graczy, twierdząc, że nie są zainteresowani wygłaszaniem politycznych oświadczeń.
Australijscy Wallabies zmierzyli się z nowozelandzkimi All Blacks w sobotę w turnieju Bledisloe Cup w Sydney wygrywając z drużyną gości 47-26.
Trener Dave Rennie powiedział, że o pomyśle klęczenia podczas hymnu narodowego gracze dyskutowali i głosowali przeciwko zostaniu pierwszą australijską drużyną sportową, która to zrobiła.
Jednak Australia będzie nosić nową koszulkę „First Nation” na zawody, donosi Sky Sports.
„Najważniejsze jest to, że chodzi o uhonorowanie naszych rdzennych mieszkańców i chcemy, aby na tym się skupiono” – wyjaśnił Rennie.
„Każdy ma własne zdanie na temat każdej sytuacji, ale chcemy, aby skupiono się na refleksji nad naszą historią i przeszłością. Skupiamy się na ludziach „Pierwszych Narodów” i koszulce rdzenne; nie chcemy wygłaszać oświadczeń politycznych”.
Powiedział, że grupa coachingowa i zarządzająca rozmawiała z liderami zespołu, którzy następnie spotkali się z resztą zespołu i była to „jednomyślna decyzja”.
Były kapitan Wallaby Nick Farr-Jones poparł ten ruch.
„Aby zaryzykować podzielenie wsparcia, które Wallabies zaczynają zdobywać dzięki swoim odważnym występom w Wellington i Auckland – po prostu nie róbcie tego, jest to zbyt ryzykowne” – powiedział Farr-Jones w radiu 2GB.

„Ryzykujesz, że kilku (widzów) po prostu się wyłączy. Nie chcą widzieć polityki w sporcie narodowym. To prawdziwe ryzyko. Myślę, że może to prowadzić do podziałów”.
Kwestia przyjmowania wezwań BLM do uklęknięcia przed rozpoczęciem meczu nie jest nowością w rugby.
Jak donosił Breitbart London, angielska gwiazda rugby Billy Vunipola, odmówił odpowiedzi na wezwanie w przeszłości, ponieważ jako chrześcijanin powiedział, że „nie może wspierać tych, dla których palenie kościołów i Biblii jest formą politycznego oświadczenia”.

„Zapytano nas, czy chcemy uklęknąć, czy nie, a to, co widziałem w kontekście tego ruchu [Black Lives Matter], nie było zgodne z tym, w co wierzę. Spalali kościoły i Biblie. Nie mogę tego poprzeć” – powiedział gracz w wywiadzie w audycji „The Good, The Bad & The Rugby”.
„Mimo, że jestem osobą kolorową, nadal bardziej jestem człowiekiem Jezusa” – dodał sportowiec urodzony w Australii.